Maj urodziła się w Brzeszczach k/Oświęcimia, dzieciństwo i młodzieńcze lata spędziła w Bielsku-Białej. Tam też rozpoczęła pracę. W 1970 r. wraz z rodziną przeniosła się do Świnoujścia, gdzie przez wiele lat pracowała w Morskiej Stoczni Remontowej. W 1994 r. zajęła się dziennikarstwem. Była dziennikarzem oddziału świnoujskiego Polskiego Radia Szczecin, współpracowała z „Kurierem Szczecińskim” i miejscowymi tygodnikami. Wiele lat współpracowała z Programem I Polskiego Radia. Do Klubu Literackiego „Na Wyspie” należy od 1993 r.
     Jest laureatką jednego z wewnętrznych konkursów klubowych oraz plebiscytu publiczności biesiad literackich. Jej wiersze publikował lokalny tygodnik „Świnoujście Dzisiaj”, a także Polskie Radio Szczecin. Wraz z innymi członkami Klubu wystąpiła w programie kulturalnym Polskiej Telewizji Szczecin pt. ”ARTWIZJE”.
      W ramach działalności Towarzystwa Przyjaciół Świnoujścia jest współorganizatorem rokrocznych festiwali muzyki organowej w Świnoujściu. Zajmuje się też fotografią artystyczną. Swoje prace wystawiała w Świnoujściu i na Bornholmie. W konkursie literackim „Morze z daleka i z bliska”, zorganizowanym w 2004 r. przez Miejski Dom Kultury i Klub Literacki „Na Wyspie” w Świnoujściu, jej wiersze uzyskały II nagrodę „Srebrnego Konika Morskiego”. W VI edycji tego konkursu w 2009 r. otrzymała III nagrodę „Brązowego Konika Morskiego”. Jej utwory znalazły się w almanachach klubowych: „Wewnętrzne morze” (1997 r.) i „W ciepłym piasku poezji”(2002 r.), „Pod wydmami znaczeń” (2006 r.), „Poławiacze wzruszeń” (2010 r.) oraz zeszycie literackim „Bursztynowe uczucia” (2006 r.).
 
 
 
 
 
 
 
Maja Piórska
 
 
 
   o mnie

Czas

dni uciekają

pędzą

podobne do siebie

jak krople rosy

my w tych dniach

jak ziarnka piasku

miotane

wiatrami losu

czasem...

lekki podmuch

miękko

kładzie nas na fali

czasem...

burzowy wiatr

rzuca

w twarde skały

lecz trwamy jesteśmy

 
***

siedzisz

ja siedzę

oglądamy się z odległości

pozwalającej na dotyk ręki

zbliżam swe dłonie

uciekasz

ja uciekam

ucieka czas

siedzimy

myślimy

czujemy

pragniemy

czekamy


 

Lato

lato śpiewało na swej ulubionej fali

kiedy zjawiłeś się

lato śpiewało tak blisko przy nas

kiedy byliśmy ciszą

przyjaznym tchnieniem

wolnością

marzeń pełniejsi bardziej niż morze

którego duża muszla niebieska

igrała u naszych stóp

lato śpiewało gdy brałeś

w ramiona mą odwagę


Wiem

wiem - z nagła otworzy się

krąg przyjaźni naszej

nieostrożny ruch ręki

spłoszy Cię

wtedy odejdziesz

każda rzecz której dotknęłaś

będzie mi Ciebie przypominać

jakby struna była

którą przechodząc

potrąciłaś

Nicość

pląsająca w rytm walca

przezroczysta sukienka

różowo perłowym rysunkiem

swojej kopuły

przyciąga wzrok

cieniutką kreską

natura

misternie rysowała wzory

nagle...

jednym nieuważnym

podskokiem

wypada z wodnego parkietu

cały urok i lekkość

rozpada się

z misternej kruchości zostaje

tylko...plama

 
*** 

Przed chwilą

Było ich dwoje

Ciała jak warkocz

Splecione

Gorące

A teraz ?...

 Rozmowę przeprowadziła Iwona Dominiak, zarejestrował Szymon Szafrański